Czyli filmu RGV o kulisach bycia reżyserem.. Słusznego flopa, bo ogólnie kiepska rzecz, no ale siłą rzeczy filmowych smaczków ma sporo:)
Sama czołówka:
Potem też pełno posterów i odwołań do słynnych osób i tytułów:
autokrytyka RGV^^ |
notabene bohater ma w komórce dzwonek z melodią tej sceny:) |
gabinet reżysera in spe |
jedna z moich ulubionych scen, czyli Ravi jako desperat |
..chcący zrobić karierę dublera Raviego Teji:D |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz