Pokazywanie postów oznaczonych etykietą polemicznie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą polemicznie. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 5 sierpnia 2024

Filmfare South 2024

Tworząc kilka lat temu poprzedni podobny post napisałam, że "trochę wyszłam ze śledzenia południowego kina na bieżąco". No to teraz to trochę bardziej niż trochę:P  Niemniej gdy fb zaczął mi wypluwać fotki z ceremonii rozdania południowych Filmfarów wciąż dużo osób nie było mi obcych, a radość z nagrody dla Fahaada skłoniła mnie w końcu do długo odwlekanego seansu Maamannan. Po pierwszej godzinie byłam gotowa napisać całą pochwalną notkę o filmie, po drugiej mi przeszło, ale uznałam, że mogę choć znów zrobić na tej bazie taki południowy przegląd ogólny. Znaczy bez kina kannada, bo tam niestety już żadne nazwisko mi nic nie mówi :/
 
Krótkie wyjaśnienie oznaczeń na listach:
  • nagrodzeni są oznaczeni pogrubioną czcionką
  • przez krytyków (jak wiadomo już od jakiegoś czasu najlepszy film i aktorzy są podwójni) - dodatkowo brązową
  • tytuły dostępne na Netflixie są na pomarańczowym tle


KINO MALLU

 



Najlepszy film Najlepszy reżyser
2018
IRATTA
KAATHAL-THE CORE
NANPAKAL NERATHU MAYAKKAM
NERU
PACHUVUM ATHBUTHA VILAKKUM
ROMANCHAM
JEETHU JOSEPH (NERU)
JEO BABY (KAATHAL-THE CORE)
JITHU MADHAVAN (ROMANCHAM)
JUDE ANTHANY JOSEPH (2018)
KRISHAND (PURUSHA PRETHAM)
LIJO JOSE PELLISSERY (NANPAKAL NERATHU MAYAKKAM)
ROHIT MG KRISHNAN (IRATTA)


Najlepszy aktor Najlepsza  aktorka
BIJU MENON (THANKAM)
JOJU GEORGE (IRATTA)
MAMMOOTTY (KAATHAL- THE CORE)
MAMMOOTTY (NANPAKAL NERATHU MAYAKKAM)
NIVIN PAULY (THURAMUKHAM)
PRASANTH ALEXANDER (PURUSHA PRETHAM)
TOVINO THOMAS (2018)
ANJANA JAYAPRAKASH (PACHUVUM ATHBUTHA VILAKKUM)
JYOTIKA (KAATHAL- THE CORE)
KALYANI PRIYADARSHAN (SESHAM MIKE-IL FATHIMA)
LENA (ARTICLE 21)
MANJU WARRIER (AYISHA)
NAVYA NAIR (JANAKI JAANE)
VINCY ALOSHIOUS (REKHA)

Najlepszy aktor drugoplanowy Najlepsza aktorka drugoplanowa
       ARJUN ASHOKAN (ROMANCHAM)   
BIJU  MENON (GARUDAN)
JAGDISH (FALIMY)
JAGDISH (PURUSHA PRETHAM)
SIDDIQUE (CORONA PAPERS)
VINEETH SREENIVASAN (THANKAM)
VISHNU AGASTHYA (RDX)
ANASWARA RAJAN (NERU)
ANASWARA RAJAN (PRANAYA VILASAM)
ASHWATHY (B 32 MUTHAL 44 VARE)
DARSHANA RAJENDRAN (PURUSHA PRETHAM)
MANJU PILLAI (FALIMY)
POORNIMA INDRAJITH (THURAMUKHAM)



Tylko w Kerali za mało rozrywkową rolę  (tego Kaathala to chcę obejrzeć od pierwszych wieści o tym projekcie, znaczy o Mamucie z Jo w dojrzałej love story) Mamut może dostać 'zwykłego' Filmfare (czyli od widzów) a nie 'rekompensacyjnie' tego od krytyków (bo trochę tak widzę to wyodrębnienie nagród od krytyków osobno - jako próbę rekompensaty faktu, że zasadniczo głosują tu widzowie, którzy to wybierają coraz bardziej populistycznie, a wcale nie doceniając najlepsze obrazy/kreacje aktorskie). Na razie trzeba pewnie w końcu sięgnąć po Mamuta u Pellissery'ego (to ta druga nominacja aktorska)  no i po Irattę, do której dotąd podchodziłam dość podejrzliwie (kryminały to też nie całkiem moja bajka). To i tak całkiem niezła dostępność nominowanych tytułów z Kerali. Choć chętnie obejrzałabym też i Neru (sądówka z Mohanlalem i Priyamani od reżysera Drishaym), i rom-com z Fahaadem o trudnym do spamiętania (bo dłuugim) tytule, a i o 2018 czytałam sporo dobrego.




KINO TAMILSKIE

 


Najlepszy film Najlepszy reżyser
AYOTHI
CHITHHA
MAAMANNAN
PONNIYIN SELVAN PART-2
VIDUTHALAI PART-1
MADONNE ASHWIN (MAAVEERAN)
MANI RATNAM (PONNIYIN SELVAN-PART 2)
MARI SELVARAJ (MAAMANNAN)
S U ARUN KUMAR (CHITHHA)
VETRI MAARAN (VIDUTHALAI PART-1)

Najlepszy aktor Najlepsza aktorka
SIDDHARTH (CHITHHA)
SIVAKARTHIKEYAN (MAAVEERAN)
SOORI (VIDUTHALAI PART-1)
VADIVELU (MAAMANNAN)
           VIKRAM (PONNIYIN SELVAN-PART 2)         
AISHWARYA RAI BACHCHAN (PONNIYIN SELVAN-PART 2)
AISHWARYA RAJESH (FARHANA)
APARNA DAS (DADA)

BHAVANI SRI (VIDUTHALAI PART- 1)
NIMISHA SAJAYAN (CHITHHA)
SHRADDHA SRINATH (IRUGAPATRU)
TRISHA (PONNIYIN SELVAN- PART 2)
 

Najlepszy aktor drugoplanowyNajlepsza aktorka drugoplanowa
        FAHADH FAASIL (MAAMANNAN)      
MS BHASKAR (PARKING) 
  S.J.SURYAH (MARK ANTONY)
VINAYAKAN (JAILER)
YOGI BABU (MAAVEERAN)
ANJALI NAIR (CHITHHA)
              RAICHAL RABECCA (GOOD NIGHT)      
RAMA (PARKING)
SARITHA (MAAVEERAN)
SUBHADRA (BOMMAI NAYAGI)


Pojedynek uznanych reżyserów wygrał w Tamil Nadu ten relatywnie najmniej znany  (choć jak właśnie sprawdziłam filmowym debiutem reżysera Chithhy było moje ukochane Pannaiyarum Padminiyum).  Z ciekawostek Siddarth sobie też sam wyprodukował swoją nagrodzoną rolę w tym kryminale ;)  Chithha jest ponoć na Disney+ nie znam się jednak na tej platformie na tyle, żeby wiedzieć czy może to oznaczać jego dostępność też w Polsce czy niekoniecznie... Na pewno w cholerę cieszy mnie nagroda za drugoplanówkę dla Fahaada (ja go w ogóle kocham za nieoczywiste i wyrafinowane zuo, ale w Maamannan przeszedł już w ogóle na jeszcze wyższy level). Nagrodę za pierwszoplanówkę też bym zresztą dużo prędzej dała Vadivelu (to się nazywa powrót z przytupem! serio, takiego Vadivelu nikt w was na pewno nie widział i to jest COŚ - a ja naprawdę nie znoszę tych jego komediowych ról) niż Vikramowi, który akurat za cierpiętnictwo u Maniego nie zasłużył imho nawet na nominację  (a nie dać nawet tego Karthiemu?? pfff...). Obie panie od Maniego dostały za to swe nominacje słusznie  niezależnie od tego, że za nimi ogólnie nie przepadam. I tylko żal że prawa do Viduthalai kupiło Zee (liczyłam chwilę, że może trafi na Netflixa, skoro jest tam już Visaranai).





KINO TELUGU

 

 
Najlepszy film Najlepszy reżyser
BABY
BALAGAM
DASARA
HI NANNA
MISS SHETTY, MR. POLISHETTY

SAMAJAVARAGAMANA
SALAAR: PART 1- CEASEFIRE
ANIL RAVIPUDI (BHAGAVANTH KESARI)
KARTHIK DANDU (VIRUPAKSHA)
PRASHANTH NEEL (SALAAR: PART 1- CEASEFIRE)
SAI RAJESH (BABY)
SHOURYUV (HI NANNA)
SRIKANTH ODELA (DASARA)
VENU YELDANDI (BALAGAM)

Najlepszy aktor Najlepsza aktorka
ANAND DEVERAKONDA (BABY)
BALAKRISHNA (BHAGAVANTH KESARI)
CHIRANJEEVI (WALTAIR VEERAYYA)
DHANUSH (SIR)
NANI (DASARA)
NANI (HI NANNA)
NAVEEN POLISHETTY (MISS SHETTY, MR. POLISHETTY)
PRAKASH RAJ (RANGA MAARTHAANDA)
ANUSHKA SHETTY (MISS SHETTY, MR. POLISHETTY)
KEERTHY SURESH (DASARA)
MRUNAL THAKUR (HI NANNA)
SAMANTHA (SHAAKUNTALAM)
VAISHNAVI CHAITANYA (BABY)

Najlepszy aktor drugoplanowy Najlepsza aktorka drugoplanowa
BRAHMANANDAM (RANGA MAARTHAANDA)
DHEEKSHITH SHETTY (DASARA)
KOTA JAYARAM (BALAGAM)
NARESH (SAMAJAVARAGAMANA)
RAVI TEJA (WALTAIR VEERAYYA)
VISHNU OI (KEEDAA COLA)
RAMYA KRISHNAN (RANGA MAARTHAANDA)
ROHINI MOLLETI (WRITER PADMABHUSHAN)
RUPA LAKSHMI (BALAGAM)
SHYAMALA (VIRUPAKSHA)
SREELELA (BHAGAVANTH KESARI)
SRIYA REDDY (SALAAR: PART 1- CEASEFIRE)
SWATHI REDDY (MONTH OF MADHU)




Wydawać by się mogło, że sytuacja z kinem telugu jest najlepsza, bowiem można legalnie obejrzeć najwięcej z nominowanych tytułów, niestety - jak to zwykle - ilość nie bardzo przekłada się na jakość  i od dwóch (Nanny i Salaara) na pewno radziłabym się trzymać z daleka. Bardzo cieszy mnie natomiast docenienie Miss Shetty Mr Polishsheety (który - co wcale nie jest częste - jest przeurocznym i niebanalnym rom-comem), a jeszcze bardziej nagrodzenie Naveena (i to jeszcze exe quo z Prakashem!), który jest dla mnie podobnym odkryciem, jak parę lat temu Nani (choć po głębszym researchu wyszło, ze już się wcześniej widzieliśmy:D) i mam nadzieję, że zrobi podobną karierę. Szalenie jestem też ciekawa tej nowej fali 'małych filmów'  (casus Baby czy Balangam) - u Telugów od czasu Kammuli to się zrobił jakiś standard, że co chwilę pojawia się kolejna i przeważnie to są naprawdę fajne rzeczy, takie świeże w podejściu.




sobota, 25 września 2021

Ku królestwu Ramy: historia i specyfika fundamentalizmu hinduskiego - wraz z przykładami poświęconych mu filmów

W dzisiejszym świecie hasło fundamentalizm kojarzy się prawie automatycznie z jedną religią - islamem. Warto jednak być świadomym, iż owo zjawisko występować może (i występuje) w zasadzie w każdej religii - nawet tak kojarzącej się, przynajmniej na zachodzie, z pokojem i gandhyjską zasadą ahinsy (niestosowania przemocy) jak hinduizm.

 

CZYM JEST FUNDAMETALIZM?

Encyklopedia PWN  definiuje fundamentalizm jako „ruch, formację, ideologię o charakterze skrajnie konserwatywnym, przeciwstawiające się jakimkolwiek zmianom lub modyfikacjom doktryny religijnej, kultu, rytuału, obyczajowości”. Według Słownika Wyrazów Obcych z kolei fundamentalizm to „dosłowna wierność doktrynie, zwłaszcza religijnej, politycznej; rygorystyczne przestrzeganie  jakichś zasad, norm”

 Jak widać zatem chodzi tu o próbę pewnego 'powrotu do źródeł' danej religii, ideologii, obyczajowości itp., przeciwstawianie się jej jakimkolwiek zmianom czy modyfikacjom.  Wydawałoby się, iż to podejście, jakikolwiek bardzo konserwatywne, nie powinno być groźne, jednakże fundamentaliści nie ograniczają się zwykle do stosowania owych zasad w kręgu chętnych wyznawców, ale próbują wcielać ów 'jedynie słuszny' ich zdaniem model na szerszą skalę, narzucając go także innym członkom społeczności, niekoniecznie wyznającym tę samą religię czy poglądy.  Fundamentalizm wiąże się wtedy z polityką, dążąc do stworzenia (zwykle siłą) państwa, w którym dane zasady staną się powszechnie obowiązujące. Tak rozumiane pojęcie fundamentalizmu obejmuje nader szerokie spektrum zjawisk w dzisiejszym świecie (od religijnych dyktatur po te zupełnie ateistyczne, jak np. Korea Północna). 

Fundamentalizm jest dość młodym zjawiskiem, albowiem zrodził się zaledwie  ponad 100 lat temu. Wtedy to, w akcie protestu przeciwko bardziej liberalnym ideologom, uważającym, iż warto wykorzystać osiągnięcia naukowe do odczytania świętych tekstów na nowo, przeciwni nowym interpretacjom Bibili (jako mogących wypaczyć czystość prawdy w niej zawartej) konserwatywni teologowie wyrazili oficjalnie swój protest na konferencji w Niagara Falls w 1895 roku.  Ich manifest został szeroko rozpowszechniony w USA w latach 1910-15 w postaci 12 broszur.  Od ichże tytułu - The Fundamentals: A Testimony to the Truth  - wzięło się właśnie pojęcie fundamentalizmu jako takiego (jako ruchu opartego na tradycyjnych fundamentach wiary). Charakterystyczne cechy fundamentalizmu religijnego to właśnie przekonanie o nieomylności i kompletności  danego źródła idei, czyli tzw. 'świętej księgi' (Pisma św, Koranu itp.) oraz wiara w istnienie w przeszłości idealnego społecznego ucieleśnienia (realizacji) owej idei ('prawdziwego kościoła'). 

Jednocześnie, w warstwie społecznej, fundamentalizm jest zwykle odpowiedzią na, będącą efektem coraz szybszego rozwoju społecznego,  laicyzację, czyli zeświecczenie społeczeństwa.  W sytuacji, gdy zaczyna brakować jednoznacznych wyznaczników moralno-obyczajowych, wyraźnego podziału pomiędzy tym, co jest dobre, a co złe, ideologie fundamentalistyczne, dając proste, jednoznaczne 'wytyczne' w tej kwestii, redukują poczucie niepokoju, niepewności, zagrożenia. Nie oznacza to jednak koniecznie powrotu do religijności jako takiej, raczej stanowi odpowiedź na powszechny kryzys wartości i wspólnotowości oraz  sugestię zastąpienia idei zachodniego 'kosmopolityzmu' (globalizmu) odrodzeniem lokalnych kultur.

 PODSTAWY I SPECYFIKA FUNDAMENTALIZMU HINDUSKIEGO

Jedną z charakterystycznych cech fundamentalizmu religijnego jest istnienie nieomylnego, niepodważalnego źródła jego idei - 'świętej księgi'. W odróżnieniu  jednak od wielkich religii monoteistycznych (jak islam czy chrześcijaństwo) w tradycyjnym hinduizmie takiej jednej jedynej 'słusznej' księgi nie ma. Podobnie zresztą jak jednego 'najważniejszego' Boga. Hinduscy ortodoksi wprowadzili zatem do swej religii stosowne zmiany, które upodobniły tzw. neohinduizm do religii monoteistycznych: ową jedną, objawioną księgą stały się Wedy (najstarsze święte księgi hinduizmu, czteroksiąg w sanskrycie spisywany przez kilkaset lat na podstawie różnych źródeł), a głównym bogiem Wisznu. Zmiana ta jest z gruntu rzeczy absolutnie niezgodna z klasycznym synkretycznym duchem hinduizmu, ale dała fundamentalistom hinduskim niezbędne podłoże do dalszych działań. Dążenia do oczyszczenia Indii z wszelkich elementów niehinduskich, tak aby docelowo doprowadzić do zbudowania idealnego, opartego właśnie na Wedach, społeczeństwa składającego się wyłącznie z hindusów.  Przywrócenia mitycznego, idealnego Rama Radżji - królestwa boga Ramy (czyli jednego z wcieleń Wisznu). Ową fundamentalistyczną religijno-polityczną koncepcję (wizję Hindustanu jako państwa hindusów) stworzył, należący do  Hindu  Mahasabhy (Indyjskiej Partii Nacjonalistycznej), Winajak Sawarkar.  On to, w 1923 roku, w eseju zatytułowanym Hindutva: Who is Hindu? użył po raz pierwszy pojęcia hindutwy (hinduskości - rozumianej jako nie tyle wspólnotę religii ale dzielenie trzech więzi: narodu, cywilizacji i rasy), na bazie którego to idealnie rozwijał się potem hinduski nacjonalizm. 

Co jednak z tymi, którzy nie zechcą się podporządkować? Czy w hinduistycznej tradycji mieści się w ogóle przemoc? Jak najbardziej. Jedną z czterech indyjskich warn  stanowią wszak kszatrijowie - wojownicy, których głównym zadaniem była tradycyjnie zbrojna walka. To właśnie z tej warstwy powinien pochodzić  doskonały król. A obowiązkiem każdego dobrego władcy jest oczywiście obrona ładu i harmonii. Zatem 'sprawiedliwa' ('słuszna') przemoc jest jak najbardziej uzasadniona (aczkolwiek traktowana jako ostateczność i zarezerwowana wyłącznie dla kszajtrów - jako niezbędna wręcz część ich dharmy, czyli przeznaczenia, a rozbudowane nieraz opisy takiej właśnie przemocy znajdziemy i w świętych księgach (choćby walk Indry w najstarszej, jeszcze bramińskiej Rygwedzie czy idealnego wojownika w Bhagawadgicie), i w najsłynniejszych indyjskich eposach - Mahabharacie i  Ramajanie (walka Ramy z Rawaną).  Warto tu jednak zaznaczyć, iż -  jakże w duchu hinduizmu - te same księgi (zwłaszcza Bhagawadgita i Mahabharata), które można wykorzystać do uzasadnienia zadawania gwałtu w imię szlachetnego celu (spełnienia własnego obowiązku, powołania), mogą równie doskonale służyć idei niestosowania przemocy (tak traktował je właśnie Gandhi). Co idealnie odzwierciedla, jak często fundamentalizm traktuje swoje 'święte księgi' bardzo selektywnie.

 

ROZWÓJ ORGANIZACJI ODWOŁUJĄCYCH SIĘ DO HASEŁ HINDUTWY

Prekursorem ideologii hindutwy (hinduskości) (jeszcze przed wspominanym esejem  Sawarkara) był ruch Arja Samadź (Stowarzyszenie Ariów), założony w 1875r. przez Svamiego Dajanandę Saraswatiego, który to głosił nieomylność odczytywanych  rygorystycznie Wed,  a okres ich powstania uznał za "złoty wiek historii Indii".  Wszelka reforma społeczeństwa hinduskiego  miałaby polegać zatem na powrocie do pierwotnych wersji owych starożytnych rytuałów. Głosząc idee suddhi (potrzeby 'oczyszczenia' – a w praktyce często po prostu rekonwersji) i opracowując procedury przechodzenia na hinduizm (tradycyjnie niemożliwego, jako iż w tej religii należało się po prostu urodzić)  Arja Samadź zainicjowało ruch hinduskiego misjonarstwa. 

Na bazie sukcesów tego stowarzyszenia  w 1925 r. utworzył się jeszcze bardziej radykalny (bardziej nacjonalistyczny) ruch – Rashtrija Swayamsevak Sangh – RSS (Zgromadzenie Samopomocy Narodowej/Narodowa Organizacja Ochotników). RSS, określające się jako organizacja nie polityczna, ale  kulturowa, zakłada utworzenie "czystego państwa" hinduistów. Potencjalne skojarzenia z nazizmem są nie od rzeczy: Golwakar, jeden z głównych ideologów  RSS, w swych pracach bezpośrednio odwoływał się do polityki Hitlera w kwestii czystości rasy i oczyszczenia narodu. W latach 60. natomiast pojawiła się następna radykalna organizacja - Shiv Sena (Armia Śiwy). Jej nazwa bardziej niż do boga odwoływała się do Sivadźiego - siedemnastowiecznego władcy marackiego, który zasłynął bezkompromisową walką  z muzułmańską dynastią mogolską. 

W oparciu o kadry wykształcone przez RSS powstały z kolei dwie główne indyjskie partie polityczne, których programy są oparte na hasłach hindutwy: w 1980 roku z Bharatiya Jana Sanghh (istniejącej od lat 50. politycznej 'przybudówki' RSS) wykształciła się Bharatiya Janata PartyBJP (Indyjska Partia Ludowa), a od 1964 roku istnieje Visva Hindu Parisad – VHP (Indyjskie Zgromadzenie Powszechne/Światowe Zgromadzenie Hindusów). RSS stworzyła podstawy dla ukształtowania się hinduskiej odrębności, obie te partie natomiast wprowadziły hindutwę w życie. Zwolennicy obu uważają bowiem, że świeckie państwo, jakim są w założeniu Indie, faworyzuje mniejszości religijne, a więc muzułmanów, sikhów i chrześcijan, kosztem hinduskiej większości.

Niechęć do tych pierwszych ma zresztą głębokie podłoże historyczne. Obecnie muzułmanie są w Indiach zdecydowaną mniejszością (ok. 13-14% całej populacji kraju. Dla porównania wyznawców hinduizmu jest ok. 80%), przez stulecia jednak obecne terytorium Indii stanowiło część kolejnych islamskich imperiów, w których  to dominującą religią był oczywiście islam, a wyznawcy hinduizmu stawali się często obywatelami drugiej kategorii. W tej sytuacji skolonizowanie Indii przez Anglików zostało początkowo potraktowane jako poniekąd wyzwolenie od 'islamskiej okupacji'. 
 
Wśród postulatów programowych BJP znajduje się m.in. utworzenie zunifikowanego kodeksu prawa cywilnego zarówno dla wyznawców hinduizmu, jak i islamu (aktualnie indyjscy muzułmanie mają swój odrębny kodeks - uwzględniający postanowienia szariatu), wprowadzenie powszechnego zakazu uboju krów (uważanych w hinduizmie za zwierzęta święte), zakazu religijnej konwersji w celu uchronienia hinduistów przed chrześcijańskim i muzułmańskim prozelityzmem i odzyskanie w całości spornego (pomiędzy Indiami a muzułmańskim Pakistanem) stanu Kaszmir. Trudno się zatem dziwić, iż poprzednie rządy BJP z lat 90. spowodowały zaostrzenie i tak z definicji niełatwych stosunków hindusko-muzułmańskich i indyjsko-pakistańskich oraz pogorszenie się sytuacji indyjskich chrześcijan (pacyfikowanych przez jej bojówki). VHP z kolei ma swój udział w procesie przekształcania i doktrynalnego ujednolicania hinduizmu. Stara się również rozszerzać zasięg hinduizm w Indiach poprzez włączanie do tej religii grup uważających się za niehinduskie (takich jak sikhowie) oraz 'odzyskiwanie' muzułmanów - a przynajmniej niedopuszczanie do konwersji niższych kast hinduskich na islam (co stanowi dość popularną metodę poprawy swego położenia społecznego, jako iż pozbawia daną osobę piętna niskiej kasty). Prowadzi też intensywną kampanię propagandową opartą na sztucznym utrzymywaniu stanu zagrożenia i wrogości.
 

 HINDUSTAN DLA HINDUSÓW

W latach 80. BJP i VHP  postanowiły  zacząć pracować nad realizacją idei hindutwy (Hindustanu dla hindusów) poprzez promocję ruchu  pielgrzymek religijno-politycznych. W rolę naczelnego 'pielgrzyma' wcielił się czołowy ideolog BJP, Advani, który zaczął prowadzić coraz to kolejne jatry (jak zwane są owe pielgrzymki) w miejsca dla hindusów święte. Ruch pielgrzymkowy Advaniego zdobył olbrzymie poparcie, równocześnie jednak to za jego sprawą doszło do jednych z największych w historii niepodległych Indii  krwawych zamieszek pomiędzy hindusami i muzułmanami – zburzenia meczetu Babri Masjid w Ajodhji. 

Meczet ów został wybudowany przez mogolskiego cesarza Babara w 1528 roku. Zdaniem hindusów znajduje się on na miejscu urodzin boga Ramy.  Ponieważ już w połowie XIX wieku teren wokół meczetu stał się miejscem gorących zamieszek, a w 1934 r. w wyniku poważnych rozruchów część świątyni została zniszczona, lokalne władze zdecydowały o jego zamknięciu. Jednak  w 1983 roku VHP rozpoczęła specjalną kampanię na rzecz 'wyzwolenia miejsca Ramy', które stało się dla fundamentalistów miejscem-symbolem. W efekcie działań VHP lokalny sąd przychylił się w 1986 r. do ich wniosku o otwarcie meczetu zezwalając hindusom na odprawianie  w jego części modłów do Ramy. Decyzja ta doprowadziła do wielkich protestów środowisk muzułmańskich, niemniej zabiegający i o nacjonalistyczny elektorat ówczesny rząd Rajiva Gandhiego zezwolił na położenie kamienia węgielnego pod przyszłą świątynię Ramy, która miała zostać wybudowana tuż przy meczecie. 

W 1990 roku wiedzeni przez Advaniego pielgrzymi  podjęli nieudaną próbę zburzenia meczetu. Powstrzymały ich wówczas siły porządkowe, a ofiary śmiertelne liczono w setkach.  Dwa lata później nie skończyło się na próbie. W grudniu 1992 r., już w trakcie budowy świątyni Ramy; tłum 200 tysięcy hindusów, niosąc flagi ze świętą sylabą OM i śpiewając hymn do Ramy, zrównał meczet; z ziemią. Tym razem - prawdopodobnie za sprawą rządzącej wówczas  w stanie BJP - policja nie interweniowała. 

Po zniszczeniu Babri Masjid na terenie Indii wybuchło wiele zamieszek. Zginęło w nich w sumie ponad 2 tysiące osób, a walka o świątynię nabrała symbolicznego znaczenia dla wyznawców obu religii. VHP, BJP czy Shiv Sena uważają, że muzułmanie powinni zadośćuczynić hindusom za krzywdy wyrządzone im w trakcie ich długiego panowania na subkontynencie i takim gestem pojednawczym może być oddanie terenu, na którym stał Babri Masjid. Część muzułmanów byłaby nawet gotowa się zgodzić, jednak obawiają się, że spowoduje to podobne żądania wobec kolejnych meczetów. Z kolei muzułmańscy fundamentaliści są absolutnie przeciwni, gdyż zniknąłby wtedy jeden z ważniejszych czynników jednoczących ich przeciwko hindusom. 

 

Innym słynnym, a niechlubnym epizodem z relacji między hindusami a muzułmanami stały się pogromy w Gudżaracie z 2002 roku. Punktem zapalnym zamieszek stało się wydarzenie na stacji kolejowej w Godhrze, gdy to 58 powracających z Ajodhji pielgrzymów spłonęło żywcem w pociągu, który rzekomo miał zostać podpalony przez muzułmańskich terrorystów. Późniejsze śledztwo wykazało, że pożar bynajmniej nie był efektem podpalenia, ale obecne na miejscu zdarzenia radykalne organizacje (nielegalne bojówki związane z BJP) przekonały mieszkańców, że winni są muzułmanie. Ówczesny gubernator stanu, a obecny (od maja 2014 r.) premier Indii z ramienia BJP, Narendra Modi, nie podjął od razu stanowczych działań (zarzuca mu się zresztą do dziś, iż w zasadzie popierał ów dokonywany przez hindusów lincz na wyznawcach islamu). Zginęło w sumie ponad tysiąc osób, w większości muzułmanów. 

Oczywiście działania hinduskich fundamentalistów są skierowane nie tylko przeciwko muzułmanom. W grudniu 2007 roku np. doszło do krwawych zamieszek w Orisie, która jest zarówno jednym z bastionów hinduskiego fundamentalizmu, jak i prężnym ośrodkiem misjonarskim, w którym wciąż przybywa nawróconych z hinduizmu chrześcijan. W okresie świąt Bożego Narodzenia hinduscy fanatycy napadli tu na kilkanaście kościołów, które podpalali lub wysadzali. Zdemolowano także prowadzone przez protestantów biura, sierociniec, sklepy, samochody i budynki. Trzech chrześcijan spalono żywcem. Oczywiście to tylko jeden z przykładów przemocy przeciwko chrześcijanom - w codziennych mediach znaleźć można wciąż nowe. Przywódcy fundamentalistycznych organizacji, jak np. Kishore, przewodniczący VHP, uważają, iż dla rozwiązania sytuacji należałoby usunąć misjonarzy chrześcijańskich z Indii, ponieważ nawracają oni hindusów siłą. Z kolei organizacje chrześcijańskie z prowincji północno-wschodnich oskarżane są o wzniecanie społecznych i politycznych niepokojów oraz podsycanie tendencji separatystycznych (czyli bycie antyhinduskimi).

W maju 2014 r. BJP odniosła spektakularne zwycięstwo w wyborach parlamentarnych (zdobywając większość mandatów w izbie niższej), a premierem kraju został, ukształtowany w dużej mierze przez radykalnie nacjonalistyczne RSS, Narendra Modi. W tej sytuacji napięcia i akcje hinduskich fundamentalistów skierowanych przeciwko muzułmanom i chrześcijanom stają się stałym elementem indyjskich realiów i jednocześnie jednym z największych problemów tego państwa. 

A jak to powiedział profesor Krzysztof Byrski: Definicje fundamentalizmu hinduskiego bardzo spłycają hinduizm ograniczając go do rytualizmu i określonej obyczajowości (np. wegetarianizm). Tymczasem Bhagawadgita powiada, że własny sposób życia, ten który dziedziczymy po przodkach, nawet jeśli nie ma samych tylko zalet, jest lepszy niż obcy sposób życia . Fundamentalizm hinduski to wynik spotkania z islamem i chrześcijaństwem. Obie te religie monoteistyczne są przekonane o tym, że posiadają absolutny monopol na prawdę. I choć ani jednej, ani drugiej nie udało się nawrócić większej liczby hindusów, to udało się ich zarazić podobnym stosunkiem jak nasz, i jak muzułmański, do ich własnej schedy duchowej. Tak to, deklarując walkę z obcymi wpływami fundamentalizm hinduski w zasadzie właśnie im ulega. 

 

Filmy do obejrzenia w temacie:

Konsekwencje zburzenia meczetu w Ajodhi - czyli m.in zamieszki w Bombaju

Pogromy w Gudżaracie i ich konsekwencje:

 
Listy filmów, które na skutek obiekcji fundamentalistów miały problemy z cenzurą itp nie podejmuję się sporządzić - jest ich zwyczajnie zbyt dużo... 
 
 

Wykorzystana literatura tematu:

Cenzus India [online]  
Dębnicki K.: Konflikt i przemoc w systemie politycznym niepodległych Indii, Warszawa, 2000.
C. Dugger, Fire Started on Train Carrying Hindu Activists Kills 58. W: NY Times [online]
Encyklopedia PWN [online]
Iwanek K.,  Burakowski A., Indie. Od kolonii do mocarstwa. 1957-2013. Warszawa, 2013
Iwanek K., Wybory 2014 r. w Indiach: Dlaczego przyniosły taki wynik i co on oznacza, Raport CSPA, 2014 [online]
Izak K, Nie tylko islam. Ekstremizm i terroryzm religijny, W:  Przegląd Bezpieczeństwa Wewnętrznego nr 12 (7) 2015 
Jaskólska A., Konflikt hindusko-muzułumański  w Indiach  [online]
Kłodkowski P., Świecka republika czy królestwo Ramy? [online]
Opaliński W., Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych z almanachem, Warszawa, 1994.
Ratajczak J.: Dżihad kontra różowe majteczki czyli bitwa o tożsamość współczesnych Indii [online]
Rybarczyk M., Nerendra Modi: Asceta premierem Indii. W: Neewsweek  [online]
Tibi B., Fundamentalizm religijny, Warszawa, 1997
Żuber M, Fundamentalizm jako determinant działań terrorystów. W: Katastrofy naturalne i cywilizacyjne, pod red. M. Żubera, Wrocław, 2008

 

niedziela, 24 czerwca 2018

Filmfares South 2018

Trochę wyszłam ze śledzenia południowego kina na bieżąco. Najlepszy dowód, że zauważyłam dopiero  rozdanie tegorocznych południowych Filmfarów (normalnie byłabym w temacie już przy nominacjach;)). Znaczy trochę jestem opóźniona, ale ponieważ nie zrobiłam też ostatnio rocznego podsumowania południowych kinematografii - a coś tam w międzyczasie udało mi się obejrzeć - stwierdziłam, że omówienie wyników może być małą namiastką takiego przeglądu. Bo wyniki widzą mi się jak na Filmfary całkiem dorzeczne (nagrodzeni są na początku każdej listy i pogrubioną czcionką).


KINO MALLU

Najlepszy film Najlepszy reżyser
Keralczycy zwyczajowo  nie zawodzą.  Gdzie indziej widzowie wybraliby w głównych kategoriach ten sam film co krajowe Nationalowe jury? Nie miałam oczywiście jeszcze możliwości zobaczyć najnowszego filmu Dileesha Pothana, wcale nie ma też pewności, że mi się spodoba (Maheshinte Prathikaaram nie bardzo mi 'podeszło'), ale przynajmniej wiem, że ten wybór nie jest 'wtopą'  jak to często bywa przy nagrodach bolly czy telugu. Dodam przy tym, że - pomimo świetnych recenzji - ani Angamaly Diares ani Take off mnie specjalnie nie urzekły, więc jestem wciąż otwarta na odkrycie swojego 'filmu mallu ubiegłego roku'.  Ciekawa jestem filmu Aashiqa Abu, bo on jest bardzo nierówny i nieprzewidywalny (choć najgorsze chały kręci chyba z Mamutym^^)

Filmu nie widziałam, ale w cholerę mnie cieszy obsypywanie w tym sezonie nagrodami Fahaada;) (Nationala dostał, Nationala!). Bo Nivin w mundurze policyjnym to nie bardzo ciekawy. Wstyd, że nie znam jeszcze Tovino Thomasa. Z pań widziałam tylko Parvathi - za mało, żeby wyrokować o słuszności wyboru.


Sporo nieznanych mi nazwisk. To fajnie:) Nudno jest, jak w kółko tylko te same twarze się widzi, a tak będzie kogo poznawać

Najlepsza muzyka
Znów dużo nowych nazwisk. Przesłucham :)


KINO TAMILSKIE
Chyba trzeba będzie w końcu obejrzeć to Aramm. Dużo dobrego o nim czytałam, ale jakoś nie mogłam się dotąd przekonać. Cieszy, że za reżyserię Pushkar-Gayatri, bo Vikram Vedhę bardzo dobrze wspominam i to chyba so far mój ulubiony tamil ubiegłego roku. Taramani też niezłe. I cieszy wyróżnienie nominacją reżyserskiego debiutu Dhanusha - to nie dzieło, ale ciepły i uroczy film ;)

Jedyną obiekcją, jaką mogę mieć wobec wyboru roli męskiej jest why Vijay a nie Madhavan. Panowie stworzyli w filmie taki specjalny duet, że trudno jednego przedkładać nad drugiego. Tamile chyba też tak mieli, dlatego Madhavan dostał specjalną nagrodę od krytyków:D 
Jeśli chodzi o panie to Nayan ocenić nie mogę, ale rola Revathi to nie bardzo pierwszoplanowa, babski film Jyothiki mnie trochę rozczarował, Andrea była ciekawa.


Z panów nie widziałam nikogo, z pań większość ale rola żadnej mi nie utkwiła specjalnie w pamięci.

Że  Rahman do filmu Vijaya ma być najlepszym soundtrackiem roku? Szczerze mówiąc nie pamiętam już kiedy ostatnio mnie coś nowego Rahmana zachwyciło...



KINO TELUGU
To było jasne, że druga część Baahubali zgarnie prawie wszystko. Mnie trochę rozczarowała, ale ani Arjun Reddy ani Fidaa się tym bardziej na film roku nie nadają . Pierwszy z nich jest jednym z moich największych problemów spośród 'okrzyczanych' filmów ubiegłego roku (już chyba 'Devdas', do którego porównywano te fabułę, mnie mniej irytuje:P), a Fidaa urocza, ale to nie Kammula w tej najlepszej formie ze starszych filmów. Czy odważę się obejrzeć historyczny film Krisha z Balakrishna w roli głównej? Nie wiem:D Cieszą nominacje dla filmu Sharwananda. No i że w ogóle nie ma żadnego typowego 'hero movie' w nominacjach.

Najlepszy aktor Najlepsza aktorka
Jak mnie Arjun Reddy strasznie zirytował tak Vijay Devarakonda był jego mocnym i najjaśniejszym punktem i cholernie mnie cieszy, że ten 'chłopak znikąd' wygrał w oczach telugowych widzów z 'klanowymi'' kontrkandydatami. Niech jego gwiazda dalej się pnie wzwyż, bo zasługuje!
No i że naturalność Sai Pallavi też potrafili docenić. To są momenty, w których myślę, że może z telugową widownia nie jest aż tak źle (pewnie niedługo mnie wyprowadzą z błędu;P)

Hmm... że Rana lepszy od Sathyaraja? No chyba tym prawem, że go mniej w tej części było:P
Ramyę kocham, choć lepszą rolę miała w jedynce.

Muzyka do Baahuali 2 też słabsza niż do jedynki, ale chyba nie bardzo miała mocnych kontrkandydatów.


 KINO KANNADA

W kinie kannada zwyczajowo orientuje się najmniej dlatego komentarz jeden wspólny na końcu. I krótki.  Bardzo cieszy mnie wygrana Ondu Motteya Kathe, bo to uroczy niebanalny rom-com. Trochę podobny w klimacie do Dum Laga Ke Haisha, z tym że tu i główny bohater nie taki 'filmowo' śliczny (bo łysy;)). Ciekawy jest fakt, że mimo tego, że zdaje sobie sprawę, iż nie ma urody amanta i trudno będzie mu znaleźć kandydatkę na żonę, wcale nie jest taki skory do obniżenia pewnych swych oczekiwań  (dotyczących jej wyglądu). Co świetnie obrazuje, jak różnie bywa w tej kwestii u kobiet i mężczyzn. Takie atawistyczne stereotypy siedzące w głowach, a niekoniecznie uświadomione. I dla tego, nawet z trochę łopatologicznym przesłaniem w finale, warto.