Jeden z bohaterów tego świetnego filmu, o którym pisałam już dawno temu, kocha kino (i ma to znaczący wpływ na jego życie). Stąd w Veyil nie brak filmowych smaczków. Przy powtórce zwróciłam na nie szczególną uwagę:)
Pierwszy pokazywany na ekranie seans filmowy. MGR oczywiście:) |
A tu bohater będzie przez lata pracował |
Magiczne miejsce od środka... |
a tak wyświetla się filmy... |
Dostarczanie do kina cennej kopii nowego hiciora:) |
Mijają lata, zmieniają się plakaty... |
...i idole do naśladowania.. |
A na koniec przecudny klip z miłością w kinie - w sensie dosłownym;)
I jak tu nie kochać kina?:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz